Do We Need This?

zostaw komentarz
Ci którzy czytają mojego bloga (Halo? Jest tam kto?) zdążyli zapewne zauważyć, że od czasu do czasu pod nielicznymi postami pojawiają się filmiki zawierające moje wykonania mniej lub bardziej znanych utworów. Nie są one same w sobie niczym nadzwyczajnym, trzeba przyznać. Nie należę bowiem do ludzi, których umiejętności grania na pianinie pozwalają na tworzenie własnych, tworzonych od podstaw, akustycznych interpretacji. Pianino jest przedmiotem mojej fascynacji od ładnych kilku lat, to fakt. Faktem jest też, że nawet jak na samouka, uważającego się bądź co bądź za zdolnego, powinienem już osiągnąć poziom pozwalający mi na prezentowanie wytworów mojego myślenia odtwórczego w sposób bardziej wyrafinowany. Mimo to jednak, z powodu mojej wciąż nierównej walki z wrodzoną skłonnością do prokrastynacji, odkładam zarówno planowany od miesięcy kurs techniki i wiedzy teoretycznej z zakresu gry na pianinie jak i kolejne wpisy w tymże miejscu. Wiem, wiem. Psychologiczne pieprzenie. Nie jestem leniwy. Mam genetyczną predyspozycję do prokrastynacji. I bynajmniej nie jest to wada. Cechuje ona bowiem ludzi inteligentnych, z niezachwianym systemem wartości, potrafiących rozróż....Och, zamknij ryj! Jesteś leniwym dupskiem, którego perspektywa jakiegokolwiek wysiłku intelektualnego przepełnia odrazą!
Coś w tym jest...
Tak czy inaczej, moje zdolności nie osiągnęły jeszcze pożądanego poziomu, ale składa się na to wiele czynników, więc nie będę się nad tym dłużej rozwodził. Zwłaszcza, że znów zbaczam z tematu. Otóż powodem dla którego dzisiaj piszę jest to, że postanowiłem umieścić tu wpis skupiający wszystkie nagrane do tej pory przeze mnie covery. Podejrzewam, że ze względu na małą atrakcyjność i względnie niską wartość twórczą, nie będzie to jeden z tych najczęściej czytanych, ale mimo to zaryzykuję. Poza tym, oprócz samego rozpowszechniania moich filmów, będę starał się na bieżąco aktualizować temat i dodawać obok nich rozpisane akordy, informacje techniczne i wszystko, co może pomóc Wam w nauce zamieszczonych tu utworów czy też nagraniu własnego coveru. Zatem, za wszystkie pomyłki, momenty utraconego tempa i skaleczone dźwięki - serdecznie przepraszam.

Muse

 

Apocalypse Please, zaraz obok Sunburn, to jeden z pierwszych utworów Muse jakiego się nauczyłem. Główną tego przyczyną był fakt, że jest najzwyczajniej w świecie prosty technicznie. Utwór zagrany jest w tonacji fis-moll, a sama partia opiera się na kilku nieskomplikowanych akordach naciskanych na przemian z dźwiękami basowymi w oktawie (głównie będącymi prymą naciskanego prawą ręką akordu). Utwór posiada trzy technicznie trudniejsze momenty:
  1. Refren - partia zawiera bardzo szybkie (ok. 320 bpm) uderzenia basów w oktawie, które na początku sprawiają trudności z utrzymaniem tempa, zwłaszcza jeśli gramy na klawiaturze ważonej.
  2. Bridge - tutaj słyszymy całkiem przyjemny syntezatorowy arpeggiator, który w późniejszym fragmencie dublowany jest przez fortepian. W moim coverze, pokusiłem się o całkowite zastąpienie syntezatora partią pianina, grając dokładnie te same dźwięki. Wykonanie takiego arpeggio z ręki, zwłaszcza przy takim tempie, nie należy do najprostszych.
  3. Outro -  na końcu przestrzeń utworu wypełniają wariacje kilku akordów, naciskane w równym odstępie, na przemian z dźwiękami basu. Tutaj szczególnie należy uważać na to, by nie wypaść z rytmu i pamiętać, kiedy nacisnąć bas.
Akordy w zwrotce naciskane są w postaci czterech dźwięków, z których jeden jest zazwyczaj powtórzoną prymą.
OK, zatem czas na rozpiskę. Po ukośniku, obok akordów granych prawą ręką, umieściłem dźwięki basu (jeśli za ukośnikiem nic nie ma, oznacza to, że w basie gramy prymę). Postaram się przedstawić to najjaśniej jak tylko potrafię:

Intro:
F#m/C#, C#

Zwrotka 1:

F#m/C#             C#
Declare this an emergency
F#m/C#                                     C#
Come on and spread a sense of urgency
                  F#m, C#
And pull us through
                  F#m, C# 
And pull us through

Refren:

                    F#m
And this is the end
        D/F#
The end
           E/G#, Eaug/G#, A
This is the end
           C#, A, C
Of the world

Zwrotka 2:

And it's time we saw a miracle
Come on it's time for something biblical
To pull us through
And pull us through

Refren:

And this is the end
The end
This is the end
Of the world

Bridge: C#sus4, C#, F#m, D, C#sus4, C#, F#m, D, Bm, Cdim7


Zwrotka 3:

Proclaim eternal victory
Come on and change the course of history
And pull us through
And pull us through

Refren:

And this is the end
The end
This is the end
Of the world

Bridge: C#sus4, C#, F#m, D, C#sus4, C#, F#m, D, Bm, Cdim7 

Outro:
C#, F#m/C#, C#, F#m, D, Bm7, C#, F#

Myślę, że resztę niedających się opisać niuansów rozwikłacie oglądając mój filmik, jednak w razie problemów - pytajcie.



Coldplay


Keane


Travis


Kodaline


Dziś jeszcze wieje tu pustką, ale obiecuję, że w przeciągu najbliższych dni pojawią się pierwsze opisy. Również niedługo zamieszczę linki do moich kolejnych kompozycji. 
Mam nadzieję, że wątek ten nie skłoni Was do zadania sobie pytania zawartego w tytule i, że ktoś zawiesi na nim oko i ucho na nieco dłużej, niż ułamek sekundy przepełniony dźwiękiem obracającego się kółka myszki.

0 komentarze:

Prześlij komentarz